Z czym ima się imię?

Dlaczego ja mam tak na imię?

Nadawanie imienia dziecku to jeden z najbardziej ekscytujących i wyczekiwanych momentów, poza samym porodem, rzecz jasna. Prawo do posiadania imienia zapewnia w artykule siódmym Konwencja o prawach dziecka. Imiona, które nosimy, to nasza wizytówka. Przedstawiamy się za ich pomocą, podpisujemy nimi dokumenty, reagujemy na nie – to część naszej tożsamości, ale czy wiemy skąd tak właściwie one pochodzą i dlaczego w ogóle je stosujemy? Mimo, że odpowiedź na to pytanie może wydawać się pozornie oczywista, zagłębmy się odrobinę w ten temat.

Imię, czym ono tak właściwie jest?

Według definicji, imię jest osobistą nazwą, jest ono nadawane jednostce przez grupę, do której należy. W zależności od gustu i preferencji, niekiedy nadaje się dwa bądź więcej imion (w zależności od tradycji, wyznania i wielu innych czynników – imion może być więcej niż dwa – w przypadku bierzmowania, czyli sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej kościoła katolickiego, otrzymuje się dodatkowe imię – najczęściej po jednym z pocztu świętych katolickich).

Imię najprawdopodobniej pochodzi od przezwiska i z biegiem czasu nabrało ono silnego rysu magicznego. Łączy się to z bardzo starą – nieistniejącą już u większości społeczeństw – funkcją języka, zgodnie z którą nadanie nazwy jakiemuś obiektowi, przedmiotowi czy też osobie poczytywano za zdobycie władzy nad nią. Tym samym rodzina nadając dziecku imię, aby wyposażyć je w pewne cechy, chciała poniekąd „zaprogramować” jego przyszłość lub odwrócić nieprzychylny bieg wydarzeń – imię stanowiło wróżbę, błogosławieństwo i życzenie.

Z nadawaniem imienia często związane są pewne obrzędy i publiczne czy też rodowe uroczystości, jak choćby chrzest lub postrzyżyny. Obecność przy tym akcie rodziny czy grupy, w której żyje dana jednostka, wiąże się z jej symbolicznym wprowadzeniem do tej społeczności.

Z początku, nadawane imię nie towarzyszyło osobie na stałe. W wielu kulturach pierwsze imię nadane po urodzeniu zmieniało się w czasie aktu wprowadzenia do dorosłej społeczności czy innych obrzędów inicjacyjnych. Powodem by zmienić imię mogło być znaczące zdarzenie, coś, co naznaczało osobę w oczach bliskich – mogło to być zarówno zdarzenie pozytywne, jak i negatywne, tragiczne lub śmieszne (w czasach historycznych obyczaje te kultywowali choćby Indianie północnoamerykańscy).

Zanikająca tradycja

Obecnie, starodawne funkcje imion powoli zanikają, przechodzą w niebyt. Powoduje to fakt, że w obecnych czasach imię nadane dziecku to tak właściwie jedynie fanaberia rodziny. Tradycja zostaje odstawiona na boczny tor, na rzecz przyjemnego wydźwięku, czy pozytywnych skojarzeń i tak oto prędzej spotkamy się z imieniem nadanym z sentymentu (na przykład po dziadku, wujku czy koledze) niż z imieniem, które ma nadawać komuś konkretne cechy i kierować go życiowo.

Świętowanie

Nie zapominajmy o tym, że nieodłącznym przywilejem posiadania imienia, jest świętowanie imienin! Imieniny to zwyczaj świątecznego, nierzadko hucznego obchodzenia dnia świętego lub błogosławionego z kalendarza liturgicznego, tradycyjnie przypisywanego temu imieniu. Zwyczaj ten jest szczególnie popularny w Polsce (z wyłączeniem pewnych regionów), choć można go spotkać także w między innymi w katolickich regionach Bawarii. Osobę, której imię świętujemy, nazywa się solenizantem.

Znacznie imion można za darmo znaleźć w internecie.